Pies musi najpierw nauczyć się reagować na wydawane przez nas komendy głosowe. Powinien umieć siadać, dawać łapę czy wracać do nas, kiedy wydajemy mu odpowiednie polecenie. Jeśli jeszcze nie udało nam się opanować tych umiejętności warto w pierwszej kolejności zająć się ćwiczeniem posłuszeństwa.
W jednym z wcześniejszych wpisów pokazywałam wam jak nauczyć psa targetowania naszej dłoni. Wspominałam w nim, że możemy nauczyć psa targetowania nosem, ale też przednią lub tylną łapką. W tym wpisie chciałabym pokazać wam, jak pracować nad targetem tylnymi łapami. Po co uczyć psa targetowania tylnymi łapami? Nauka psa targetowania tylnymi łapami może być fajnym sposobem na wspólne spędzanie czasu. Podczas treningów angażujemy zarówno mięśnie, jak i umysł naszego psa. Umiejętność targetowania tylnymi łapami jest też dobrym wstępem do różnych innych sztuczek, takich jak na przykład obroty w miejscu czy cofanie się. Targetowanie tylnymi łapami uczy psa również większej świadomości własnego ciała. Większość psów ma dużo lepszą koordynację przednich łap niż tylnych. Mózg psa podejmuje decyzję o ruchu w jakimś kierunku, przednie łapy w miarę świadomie ruszają w tę stronę, a tylne jakoś tam sobie podążają. Brak świadomości swojego ciała, zwłaszcza tylnych łap, oraz niedbałość ruchu może doprowadzić do niepotrzebnych kontuzji. Za każdym razem, gdy wasz psiak chodzi po schodach, wyskakuje z samochodu, aportuje czy bawi się z innymi psami, może to robić byle jak lub bardziej świadomie. Jest to szczególnie istotne w przypadku psów sportowych, u których szybkość i precyzja odgrywają dużą rolę. Przy dużych prędkościach mamy duże obciążenia dla mięśni, ścięgien i stawów psa. Dlatego u psów sportowych dużo częściej zdarzają się różnego rodzaju urazy i kontuzje. Gdy pies świadomie pracuje tylnymi łapami, wielu z nich możemy uniknąć. Świadomość tylnych łap jest też ważna w przypadku psów wystawowych. Gdy pies lepiej panuje nad swoim ciałem, dużo łatwiej jest nauczyć go odpowiedniej pozycji wystawowej. Wiele psów prezentuje się dużo lepiej, gdy ustawiają się w tej pozycji samie, niż gdy są ustawiane ręcznie przez swojego handlera. Zanim zaczniesz Zanim zaczniecie ćwiczyć ze swoim psem target tylnymi łapami, upewnijcie się, że nie ma przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania tego typu ćwiczeń. Warto skonsultować się tu z weterynarzem lub zoofizjoterapeutą. Jeżeli podczas wykonywania jakichkolwiek ćwiczeń wasz psiak ma trudności z pewnymi ruchami lub po prostu nie chce danego ćwiczenia wykonać, nie zmuszajcie go do tego. Jest to wyraźny sygnał, że coś może być nie tak i warto to sprawdzić u specjalisty. Jaki target wybrać? Naukę targetowania tylnymi łapami najlepiej rozpocząć na dywanie, wykładzinie czy innej nieśliskiej powierzchni. Target, którego będziemy używać również nie może być śliski. Nie chcemy spowodować kontuzji. Pies może się też bać stawiania łap na śliskiej powierzchni i nie będzie chciał wykonywać tego ćwiczenia. Aby target był bardziej stabilny i nie przesuwał się podczas wykonywania ćwiczenia, możecie oprzeć go o ścianę. Ja jako targetu używam dużej, twardej poduszki od sofy owiniętej kocem. Jako target możecie wykorzystać bardzo różne przedmioty. Może to być książka, gruby koc złożony w kostkę, twarda poduszka czy grubsza wycieraczka do butów. Ważne, tylko żeby nie miała otworów, w które psie łapki mogłyby wpadać. Jeżeli używacie przedmiotu ze śliską powierzchnią, jak np. książka czy miska, możecie okleić ją grubszym materiałem, ceratą czy gumą. Ważna jest też wysokość targetu oraz jego wielkość. Cofając się, pies nie będzie widział targetu. Musi go więc wymacać tylnymi łapami. Jeśli target będzie zbyt mały lub zbyt niski, pies może mieć duży problem, by w niego trafić. Z kolei zbyt wysoki target może wymagać od psa mocnego zgięcia tylnych łap, co zwłaszcza na początku ćwiczenia może być dla niego za trudne. Etap 1 Naprowadzanie smakołykiem od przodu Przed rozpoczęciem ćwiczenia warto dać psu chwilę czasu na zapoznanie się z targetem. Jest to szczególnie ważne w przypadku psów niepewnych siebie oraz lękowych. Pozwólmy psu powąchać target. Można też położyć na nim kilka smakołyków i pozwolić psu je zjeść. Ustawiamy psa w taki sposób, by target znajdował się przed nim. Następnie za pomocą smakołyka naprowadzamy psa w taki sposób, by jego tylne łapki znalazły się na targecie. Bardzo ważne jest tu precyzyjne i spokojne naprowadzanie psa. Jeśli będziecie to robić zbyt szybko, pies może przechodzić lub nawet przeskakiwać nad targetem, a tego nie chcemy. Na początku warto zaznaczać i nagradzać każde dotknięcie targetu tylną łapką. Jeżeli wasz pies jest uwarunkowany na kliker, możecie zaznaczać każde dotknięcie targetu tylną łapą za pomocą klikera. Jeśli zaś wasz psiak nie zna klikera lub brakuje wam rąk i koordynacji ruchowej, by naprowadzać psa jedną ręką i klikać drugą, możecie zaznaczać dotknięcie targetu tylną łapą dźwięcznym, krótkim słowem „tak”. Polecam też wydawanie serii smakołyków, gdy tylna łapa psa znajduje się na targecie. Dzięki temu psu będzie dużo łatwiej zrozumieć, o co nam chodzi. Po kilku udanych powtórkach możemy podnieść poprzeczkę i nagradzać psa już tylko wtedy, gdy obie tylne łapki znajdują się na targecie. Gdy wzmocnimy tę pozycję sporą ilością nagród, pies sam chętnie będzie wchodził tylnymi łapkami na target. Jest to dobry moment, by przejść do drugiego etapu ćwiczenia. Etap 2 Naprowadzanie smakołykiem od tyłu Tym razem ustawiamy psa w taki sposób, by target znajdował się za nim. Następnie naprowadzamy psa tak, by cofając tylne łapy, postawił je na targecie. Jest to dużo trudniejsze ćwiczenie, niż naprowadzanie psa od przodu, dlatego na początku postarajmy się je psu maksymalnie ułatwić. Przede wszystkim nie ustawiajmy psa zbyt daleko od targetu. Jeśli wasz psiak nie ma jeszcze dobrze rozwiniętej świadomości tylnych łap i nie umie się jeszcze cofać, ustawcie go nie dalej niż krok od targetu. Postarajcie się też unieruchomić target w taki sposób, by nie przesuwał się podczas wykonywania tego ćwiczenia. Możecie oprzeć go o ścianę lub jakiś ciężki mebel. Na początku możecie zaznaczać i nagradzać każde podniesienie tylnej łapki. Następnie podnosimy kryteria i zaznaczamy oraz nagradzamy tylko dotknięcie targetu tylną łapą. Pamiętajcie o wydaniu psu serii nagród, gdy jego łapa znajduje się na targecie. Na końcu zaznaczamy i nagradzamy psa, gdy dwie tylne łapy znajdą się na targecie. Z czasem wasz psiak nauczy się, o co chodzi w tym ćwiczeniu i sam zacznie szukać tylnymi łapami targetu. Jest to dobry moment na utrudnienie ćwiczenia i ustawienie psa nieco dalej od targetu. Dzięki temu będzie musiał wykonać cały krok w tył, a to świetny wstęp do nauki cofania. Pamiętajcie, tylko żeby całą naukę podzielić sobie na małe etapy. Dla psa, który nie ma wypracowanej świadomości tylnych łap i który nie jest odpowiednio elastyczny, to ćwiczenie jest fizycznie bardzo trudne do wykonania. Jeśli wasze sesje będą zbyt długie, nie tylko znudzicie nimi psa, ale możecie też doprowadzić do kontuzji. To, że wasz psiak nie wykonuje od razu jakiejś sztuczki, nie oznacza, że nie jest zdolny. Czasem po prostu musi zbudować odpowiednią siłę i elastyczność, by wykonać ćwiczenie. Dlatego krótkie sesje szkoleniowe to podstawa. Jestem bardzo ciekawa czy uda się wam nauczyć tej sztuczki wasze psiaki. Napiszcie mi koniecznie w komentarzach, jak wam poszło. 🙂1. Oceń uraz: Przed rozpoczęciem jakiejkolwiek interwencji koniecznie dokładnie obejrzyj łapę psa, aby określić, jak poważny jest uraz. Poszukaj skaleczeń, otwartych ran, obrzęków lub widocznych złamań. Jeśli rana obficie krwawi, spróbuj zatamować krwawienie, stosując bezpośredni ucisk bandażem lub czystą odzieżą.Przez aktualizacja dnia 18:57 Większość czworonogów daje łapę bardzo chętnie i już po kilku powtórzeniach wie, czego oczekuje opiekun. Poznaj instrukcję krok po kroku i dowiedz się, dlaczego nie wszystkie psy lubią takie aktywności! Nauka komendy "podaj łapę" - czego nie robić? Zacznijmy nieco przewrotnie, bo od tego, w jaki sposób nie uczyć psa komendy „podaj łapę”. Sztuczka jest naprawdę prosta, ale wiele osób i tak próbuje ją sobie jeszcze bardziej ułatwiać. Mowa o sytuacji, w której właściciel bierze łapę psa w swoją dłoń i wydaje polecenie. W rzeczywistości jednak proces ten będzie trwał dłużej, bo pies… zwyczajnie nie wie, o co chodzi! Cała rzecz w tym, aby to czworonóg wykazał się inicjatywą i wykonał ćwiczenie z własnej woli, nie zaś był do tego fizycznie przymuszany. Zamiast łapy… zęby Skoro już wspomniana została kwestia wymuszania na psie konkretnych czynności, warto ją rozwinąć. Powyższy sposób nauki komendy „daj łapę” jest nie tylko nieefektywny (bo de facto to Ty wykonujesz ćwiczenie a nie pies), ale może też być niebezpieczny. Jeśli bowiem czworonóg z jakiegoś powodu nie lubi, gdy jego łapa jest dotykana lub wręcz boi się tego, a opiekun bez ostrzeżenia pochwyci go za łapę, może dojść do nieprzyjemnej sytuacji. Pies może się wyrywać, warczeć a nawet – w ostateczności, jeśli nie będzie miał możliwości ucieczki – ugryźć. Dlaczego taki scenariusz jest całkiem prawdopodobny? Dotykanie łap nie jest dla psa naturalną czynnością. Psy nie witają się poprzez podawanie łapy i nie przypijają sobie „piątek” (to także bardzo popularna sztuczka). Łapy psa to wrażliwy, delikatny obszar, którego czworonóg będzie bronić, jeśli poczuje zagrożenie. W związku z tym psa należy nauczyć tej czynności, zachęcić do niej i pokazać mu, że podawanie łapy nie tylko nie boli i jest bezpieczne, ale dodatkowo może być bardzo przyjemne, bo wiąże się z nagrodą. Jak nauczyć psa dawać łapę krok po kroku ©Shutterstock Krok 1 - Przygotuj przysmak, kucnij i wyciągnij dłoń W pierwszej kolejności przygotuj smakołyki – takie, które Twój pies naprawdę uwielbia. Musi to być coś, o co warto zawalczyć. Najwygodniej jest uczyć podawania łapy w pozycji siedzącej. Usiądź wygodnie naprzeciw psa i wyciągnij w jego stronę zamkniętą dłoń z ukrytym wewnątrz smakołykiem. Pamiętaj, aby dłoń była niżej, nie na wysokości psiego pyska, bo rzecz w tym, aby próbował wydobyć smakołyk łapą, a nie pyskiem. Oczywiście czworonóg może próbować różnych strategii, w tym trącania dłoni kufą, podgryzania etc., zanim zdecyduje się na użycie łapy. To zupełnie zrozumiałe, bo przecież łapą nie je… W żadnym wypadku nie karć za to psa, nie upominaj, bo właśnie o to chodzi, aby „kombinował” i metodą prób i błędów w końcu doszedł do celu. To świetne ćwiczenie umysłowe, które pozwala rozwijać kreatywność i bardzo wzmacnia pewność siebie, gdy przychodzi sukces. Po prostu wyciągnij dłoń i czekaj na reakcję. Metoda ta to tzw. kształtowanie. Krok 2 - Nagradzaj Początkowo nagradzaj pupila za każdy ruch łapą. Wystarczy, że nią ruszy, delikatnie podniesie, nie musi od razu kłaść łapy na dłoni. Ważne, aby zrozumiał, że łapa odgrywa tu jakąś rolę. Stopniowo zwiększaj kryteria, wymagając coraz więcej. W końcu pies dotknie dłoni łapą, bo będzie próbował w ten sposób ją otworzyć, by wydobyć smakołyk. Utrwal ten etap. Krok 3 - Wycofaj przysmak i utrwal Gdy pies za każdym razem będzie reagował i kładł łapę na dłoni, wycofaj z niej smakołyk – po poprawnym wykonaniu ćwiczenia podawaj go drugą ręką. Teraz wystawiaj już otwartą dłoń bez smakołyka. Na koniec dodaj komendę słowną podczas wyciągania dłoni. Utrwalaj. Pamiętaj o tym, aby nie przeciążać psa. Ćwicz z psem w krótkich sesjach, rób przerwy i przede wszystkim obserwuj. Nie dopuść do tego, aby pies się znudził i zaczął wykonywać polecenia niedbale. Zakończ sesję w momencie, gdy pies jest jeszcze bardzo zaangażowany i zmotywowany do pracy. Pamiętaj też o tym, aby zakończyć na sukcesie psa, bo dzięki temu chętnie wróci do ćwiczeń kolejnym razem. WAŻNE! Jeśli Twój pies jest wrażliwy i niechętnie pozwala na dotykanie łap, po podaniu łapy nie zatrzymuj jej w dłoni, nie ściskaj i nie próbuj przedłużać komendy. Niech pies wie, że ćwiczenie to jest dla niego bezpieczne i w każdej chwili może wycofać łapę. Dzięki temu zachowa bardzo ważny komfort psychiczny. Ćwicz regularnie, a metodą małych kroków dojdziecie do celu. Łapa, daj a może podaj? Sztuczka ta nazywa się bardzo różnie. Możesz mówić do psa „łapa”, „daj łapę”, „podaj łapę”, a nawet „rączkę proszę” czy… „ananas”! Bez względu na to, jaką komendę wymyślisz, stosuj ją konsekwentnie, bo pies nie rozumie, co do niego mówisz, a jedynie kojarzy i utrwala określone hasła. ©Shutterstock Po co uczyć psa dawać łapę? Sztuczka ta może wydawać się zupełnie bezwartościowa i niepotrzebna. Tymczasem komenda "daj łapę" naprawdę może okazać się pomocna właśnie w przypadku, gdy pies broni swoich łap niczym niepodległości. Opiekun powinien mieć możliwość dotknięcia i dokładnego obejrzenia psich łap. To ważne, aby kontrolować ich stan, szczególnie wówczas, gdy pies jest bardzo aktywny i spędza dużo czasu, buszując w lesie, chodząc z przewodnikiem po górach czy w innym wymagającym terenie. Ewentualne rany powinny być natychmiast odkryte i zabezpieczone, aby nie doszło do zakażenia. Warto dążyć do tego, aby taki „przegląd” nie wiązał się z dużym stresem dla psa. Odwrażliwianie jest długim procesem, bo żadnego etapu nie można „przeskoczyć”, czasem też trzeba zrobić krok w tył, ale warto się tego podjąć. Podawanie łapy, którego nauka będzie przebiegać w przyjaznej atmosferze i w formie zabawy, jest doskonałym wstępem. Przeczytaj również: Jak nauczyć psa aportować? Jak nauczyć psa komendy siad? Jak nauczyć psa przychodzenia na zawołanie? Jak nauczyć psa komendy "zdechł pies"? Komenda daj łapę jest tylko „rozrywkowa”, bez żadnego zastosowania praktycznego. Mimo to wielu właścicieli psów pyta, jak nauczyć psa podawać łapę lub „przybić piątkę”. Oczywiście warto psa uczyć każdej sztuczki, bowiem taka nauka buduje więź czworonoga z właścicielem poprzez wspólne s
Kształtowanie podawania łapy może być jednym z pierwszych ćwiczeń z psem, który potrafi już pracować metodą klikerową, ale nie jest jeszcze bardzo doświadczony. Manipulowanie przednimi kończynami jest na tyle naturalne dla psa, że zwykle szybko się orientuje, czego od niego oczekujemy. Jak nauczyć psa podawać łapę? Dość łatwo od trącania łapą przedmiotu (np. pudła) powinno się więc udać przejście do kładzenia jej na naszej dłoni. Na etapie pośrednim opieramy dłoń na pudle. Można też od razu trzymać dłoń przed sobą i starać się nakłonić psa do jej dotknięcia, początkowo nagradzając nawet przypadkowe ruchy łapą. Najlepiej wybrać najpierw jedną łapę – tę, którą pies chętniej manipuluje – żeby zwierzak miał jasne kryteria, za co jest nagradzany. Jeśli nasz podopieczny ma zwyczaj zaczepiać nas łapą, można to wykorzystać, zaznaczając kliknięciem moment, kiedy np. położy ją na kolanie. Trzeba jednak szybko dołączyć do zachowania komendę, żeby nie nagradzać przez długi czas spontanicznego żebrania. Nauka podawania łapy metodą tradycyjną Bierzemy do ręki łapę, wypowiadając równocześnie komendę. Najlepiej, żeby pies siedział na wprost. Niektóre wrażliwe psiaki nie lubią chwytania za łapy i mogą je wyrywać. W takiej sytuacji można delikatnie trącać przednie łapy od tyłu i nagradzać psa, gdy którąś z nich poruszy. Stopniowo pojmie, o co chodzi, i zacznie sam je podnosić. Równocześnie podkładajmy – wypowiadając komendę słowną – pod podniesioną łapę dłoń i nagradzajmy psa, kiedy jej choćby lekko dotknie. Po jakimś czasie zwierzak będzie samodzielnie opierał łapę na ręce. Jak nauczyć psa przybijać piątkę? Polega ono na… podawaniu łapy, tylko wyżej – na dłoń uniesioną pionowo. Dlatego niezależnie od tego, którą z metod nauczyliśmy psa dawać łapę, żeby przejść do „piątki”, zacznijmy od trzymania dłoni wprawdzie pionowo, ale nisko. Nową komendę słowną można wprowadzać nawet od razu, ponieważ dla psa i tak największe znaczenie ma komenda optyczna, którą jest właśnie uniesiona ręka. Ćwiczmy przybijanie piątki coraz wyżej – aż do momentu, gdy nasz uczeń znajdzie się w pozycji służenia. Na późniejszych etapach można wprowadzać dalsze modyfikacje tych ćwiczeń: podawanie drugiej łapy, rozpoznawanie komend na podawanie łapy prawej i lewej, równoczesne przybijanie dwóch piątek – i tak dalej… Autor: Urszula Charytonik
Pamiętaj, że nauka nowych sztuczek powinna być pozytywnym doświadczeniem zarówno dla Ciebie, jak i dla Twojego psa. Czy każdy pies może nauczyć się dawać łapę? Bez względu na rasę czy wiek, każdy pies jest w stanie nauczyć się komendy daj łapę. Podawanie łapy to jedno z najłatwiejszych ćwiczeń dla psa. Wynika to z faktu, że zwierzę to ma dużą swobodę w operowaniu przednimi kończynami, a w dodatku właściciel bez trudu może pokazać pupilowi, czego od niego oczekuje. Dlatego naukę podawania łapy warto rozpocząć na samym początku szkolenia. Jak się za to zabrać? Podpowiadamy. Metoda „przypadkowa” Małe psy z reguły same zaczynają trącać łapkami domowników i różne przedmioty – kanapę, stół, pudełka, nawet ściany. Warto obserwować pupila i gdy tylko wyciągnie łapkę, od razu podać mu rękę. Każdy sukces, nawet zupełnie przypadkowy, należy nagrodzić czymś smacznym i pochwałą. Rada Początkowo najlepiej jest skupić się na jednej łapie, aby pies szybko pojął, że otrzymuje nagrodę właśnie za to, że wyciąga ją do właściciela. Świetnym elementem szkolenia będzie włączenie do niego klikera. Jest to podstawowe narzędzie szkoleniowe. Kliknięcie ma się psu kojarzyć z nagrodą, dlatego początkowo trzeba je wzmacniać faktycznym podaniem smakołyka. Z czasem wystarczy już sam kliker. Gdy tylko pies wyciągnie łapę do pana lub położy mu ją np. na kolanie, używamy klikera. Na tym etapie dołączamy już komendę „Podaj łapę” lub „Łapa”, aby pies dokładnie wiedział, czego się od niego oczekuje. Metoda tradycyjna Wymaga świadomego prowadzenia psa od samego początku – nie ma tutaj miejsca na przypadek. Zaczynamy od konkretów, czyli chwycenia łapy pupila z jednoczesnym wydaniem komendy „Podaj łapę” lub „Łapa”. Pies powinien siedzieć na wprost opiekuna. Uwaga Niektóre psy nie lubią, gdy dotyka się ich łap. Wówczas lepszą metodą będzie trącanie łap od tyłu w taki sposób, aby zwierzę samo je wyciągało. Każdą udaną próbę nagradzamy smakołykiem. Po wielu próbach pies wreszcie zrozumie, że podanie łapy jest tożsame z otrzymaniem nagrody i zacznie robić to automatycznie na komendę. Początkowo należy nagradzać nawet drobne sukcesy, jak wyciągnięcie łapy czy oparcie jej na właścicielu. Od nauki podawania łapy można bardzo płynnie przejść do przybijania piątki, a więc efektownej formy witania się z pupilem. Bez problemu możesz wprowadzić drugą komendę, bo dla psa największe znaczenie ma tutaj bodziec wzrokowy, czyli Twoja uniesiona dłoń. Po prostu do piątki unieś ją pionowo i nieco wyżej, aby zmusić psa do podniesienia łapy. Gdy pies opanuje obie umiejętności przechodzimy do dalszych ćwiczeń, czyli np. podawania obu łap, przybijania piątki na zmianę obiema łapami czy proszenia o coś poprzez podanie łapy. To świetna zabawa dla pupila!Jak szkolić psa sztuczki? Psa można szkolić samemu, nie tylko pod opieką profesjonalnych behawiorystów. Wystarczy cierpliwość, wiedza i chęć nauczenia swojego pupila. Najważniejsza jest regularność i… pyszne smakołyki, które zachęcą czworonożnego przyjaciela. Jak nauczyć psa dawać głos?