Różne zespoły naukowe planują misje badające Wenus - naszą sąsiednią, lecz wciąż tajemniczą planetę - z pomocą orbiterów, penetrujących rozgrzaną atmosferę sond i nietypowych lądowników. Niektórzy chcą nawet wysłać na Wenus ludzi. To przecież siostrzana planeta Ziemi i wiele może powiedzieć o naszym globie, w tym o jego ewolucji.

Piękna planeta Wenus przez kilka miesięcy skrywała się w blasku Słońca, jednak z początkiem marca tego roku znów wraca na wieczorne niebo. Będzie pierwszą planetą możliwą do obserwacji tuż po zachodzie Słońca. Ustąpi pod tym względem miejsce Saturnowi, którego ostatni raz mogliśmy podziwiać o zmierzchu pod koniec Wenus na niebie nie będzie szczególnie trudne. Przez najbliższe kilka tygodni planeta wieczorem będzie znajdywać się w pobliżu zachodniego horyzontu. Warto jednak sprawdzić nasz lokalny czas zachodu Słońca i rozpocząć obserwować już 20-25 minut później. Odszukujemy maleńki punkt światła, czasem niemal zlewający się z żółto-pomarańczowym blaskiem zmierzchu. Może być w tym także pomocna lornetka lub luneta, zwłaszcza jeśli niebo będzie powrót Wenus na wieczorne niebo w rzeczywistości rozpoczął się już 9 stycznia tego roku, gdy znalazła się ona w górnej koniunkcji po przeciwnej stronie Słońca. Od tego czasu minęło sześć tygodni, a planeta jest wciąż oświetlona w aż 98 procentach, przez co oglądana przez teleskop może nieco przypominać lśniący, białawy Księżyc w pełni. Jako planeta wewnętrzna Wenus porusza się szybciej niż Ziemia (ma prędkość rzędu 35 km/s w porównaniu z 30 km/s dla Ziemi), więc warunki do jej obserwacji będą się geometrii pomiędzy Wenus, Ziemią i Słońcem powoduje, że faza tej planety stopniowo maleje, ale za to obserwowana wielkość kątowa jej tarczy rośnie. Wenus zostanie z nami na niebie aż do wczesnej jesieni, po czym znów przejdzie przez zachodni horyzont na początku października i wkrótce potem zacznie pojawiać się też przed wschodem Słońca na niebie porannym. Dla obserwatorów z półkuli północnej nie wzniesię się ona jednak nawet teraz szczególnie wysoko - nie więcej niż 20° ponad horyzontem w pół godziny po zachodzie Słońca, późną wiosną i wczesnym latem. Warto jednak dodać, że w miejsach położonych bliżej ziemskiego równika Wenus okresowo wznosi się nieco wyżej, bo nawet na 35°.Zdjęcie: z początkiem tego roku Wenus stopniowo wspina się coraz wyżej ponad zachodnim horyzontem. Jej najlepsza widoczność przypadnie na maj i czerwiec, gdy planeta osiągnie wysokość około 20-25°. Wenus będzie z kolei najjaśniejsza (-4,56m) w dniu 25 września Stellarium, Sky & obserwatorzy do obserwacji tej planety zalecają użycie niebieskiego (#38A) lub fioletowego (#47) filtru, który pomaga zwiększyć kontrasty pomiędzy chmurami oraz zmniejszyć blask Wenus. Redukcja blasku jest ważna szczególnie podczas oglądania Wenus przez teleskop. Można także wybrać filtr czerwony i zaplanować obserwacje na pierwsze minuty po zachodzie Słońca, kiedy Wenus jest jeszcze bardzo wysoko na niebie, ale i skąpana w słonecznym świetle. Astrofotografowie często też fotografują Wenus za pomocą specjalnych filtrów ultrafioletowych (UV) i podczerwonych (IR), które przepuszczają jedynie wąski wycinek jej światła. Wyraźnie ujawnia się wtedy charakterystyczny kształt litery Y utworzony ze spowijających planetę chmur, które składają się z kropelek kwasu siarkowego i krążą wokół planety z okresem czterech ziemskich dni, znacznie wyprzedzając jej powolną, trwającą aż 243 dni grubą warstwą tych chmur skrywa się gorąca powierzchnia Wenus. Temperatury dochodzą tu do 468 °C, pada kwaśny deszcz złożony z kwasu siarkowego. Wszystko to jest wynikiem efektu cieplarnianego, wywołanego ogromnym ciepłem, jakie planeta otrzymuje z racji bliskości Słońca. Astronomowie obliczyli, że za około miliard lat wewnętrzne zmiany w budowie Słońca doprowadzą do zwiększenia się jego objętości, a to skutkować będzie pojawianiem się podobnych warunków atmosferycznych także i na Ziemi. Na pocieszenie pozostaje nam fakt, że miliard lat to dość sporo czasu, a już teraz wciaż odkrywamy nowe planety pozasłoneczne krążące wokół innych gwiazd...Źródło: Sky & TelescopeCzytaj więcej:Cały artykułNiebo na dłoni: WenusZdjęcie: japońska sonda Akatsuki przesłała na Ziemię najnowsze zdjęcie nocnej strony Wenus zrobione z kosmosu. Gorące, jasne chmury świecące w podczerwieni są tu zaznaczone na biało, a wyższe chmury blokujące ciepło wydają się przy nich znacznie ciemniejsze. Tarcza planety jest wyraźnie prześwietlona w prawym górnym JAXA / ISAS / DARTS / Damia Bouic JAXA / ISIS / DARTS / Damia Bouic

Wenus. Znana jako „Gwiazda Zaranna”, ze względu na swoją dużą jasność, Wenus, podobnie jak Merkury, jest planetą, która nie ma satelity. Widoczna z naszej planety Wenus jest drugą planetą od Słońca i najbliższą Ziemi. Wielka opozycja Marsa 2018 miała miejsce 27 lipca 2018, ale Czerwona Planeta znajdzie się najbliżej Ziemi dokładnie 31 lipca. Szykujcie aparaty, teleskopy i przyglądajcie się Marsowi, bo jest (i w najbliższych tygodniach, będzie na co patrzeć)! Obserwacje Marsa jednak nie będą proste. Dlaczego? Przeczytajcie jak i przez jakie urządzenia oglądać Marsa, gdzie wypatrywać Czerwonej Planety na niebie. [Zbliżenie Marsa do Ziemi - 2018]ZOBACZ ZDJĘCIA zaćmienia Księżyca w koniunkcji z Marsem (27 lipca 2018): Zaćmienie Księżyca przy asyście Marsa [lipiec 2018, zdjęcia] Mars najbliżej Ziemi. Kiedy dokładnie?W lipcu 2018 roku Mars znajdzie się najbliżej Ziemi od 2003 roku. Wielką opozycję mogliśmy oglądać już, 27 lipca, jednak jak pisze warto zwrócić uwagę, że przez wysoką ekscentryczność orbity sam dzień opozycji Marsa nie pokrywa się idealnie z dniem największego zbliżenia do Ziemi. Mars i Ziemia znajdą się najbliżej siebie dokładnie 31 lipca 2018.. *****Więcej o tym, jak obserwować Marsa przeczytasz w archiwalnej części artykułu. ***** ▼27 lipca 2018 roku miała miejsce wielka opozycja Marsa. Czerwona Planeta na koniec lipca znajduje się około 57,7 miliona kilometrów od Ziemi. To najbliższy dystans od 2003 roku, a następna taka sytuacja wydarzy się dopiero w 2035! Fani astronomii nie mogą tego przegapić. Przeczytaj, jak i przez jakie urządzenia najlepiej obserwować Marsa podczas zbliżenia do Ziemi. Gdzie wypatrywać na niebie Marsa? Dlaczego obserwacje Czerwonej Planety wcale nie będą IMGW. Radar burz ONLINE. Sprawdź, gdzie jest burza?Zbliżenie Marsa do Ziemi 2018Mars i Ziemia znajdują się blisko siebie - w opozycji - co jakieś dwa lata. Ziemia obiega Słońce średnio w 365 dni, Marsowi zajmuje to w przybliżeniu 687 dni. Jednak tylko raz na kilkanaście lat mamy do czynienia z tzw. wielką opozycją. W tym roku Ziemia i Mars znajdą się naprawdę blisko siebie - w odległości 57,7 miliona kilometrów. To stwarza świetne warunki do oglądania Czerwonej Planety - nie tylko w dniu wielkiej opozycji, ale kilka tygodni przed nią i po niej. Mars uwieczniony na fotografii wraz z Drogą blisko Ziemi. Gdzie oglądać?Mars jest widoczny w nocy i nad ranem z terytorium Polski. Wypatrujcie go na południowym niebie. Niestety Mars przemyka na południowym widnokręgu dość nisko. Dlatego jego obserwacja z terytorium Polski będzie utrudniona. W trzeciej dekadzie lipca Mars w najwyższym punkcie na niebie będzie znajdował się około godziny 1-2 w obserwacyjne będzie sprawiać atmosfera. W lipcu panują wysokie temperatury - rozedrgana atmosfera w połączeniu z niewielką wysokością nad horyzontem, utrudni oglądanie Marsa przez przykładu: 27 lipca 2018 roku Mars wschodził o godzinie 21:31, a zachodził o następnego dnia. Najlepsza widoczność - 57 minut po północy. Dane podaliśmy dla obserwatorów znajdujących się w okolicach Bydgoszczy i nieco będą się różnić dla obserwatorów w innych częściach kraju. Jak czytamy na stronie elewacja Marsa nad południowym horyzontem osiągać będzie od 9 stopni (na szerokości geograficznej Jastrzębiej Góry) do 14 stopni na szerokości geograficznej Krakowa (im dalej na południe, tym lepsze warunki do obserwacji). Dodatkowo - zauważa Polski Astrobloger - kłopoty obserwacyjne będzie sprawiać atmosfera. W lipcu panują wysokie temperatury - rozedrgana atmosfera w połączeniu z niewielką wysokością nad horyzontem, utrudni oglądanie Marsa przez chcecie zobaczyć, o której wschodzą i zachodzą planety, oraz w jakim punkcie nieba ich wypatrywać - zajrzyjcie na stronę: Wideo NASA na temat najciekawszych zjawisk na niebie w lipcu. Spora część filmu poświęcona jest właśnie wielkiej opozycji obserwujące Marsa podczas zbliżenia do Ziemi będą musiały więc nieco poczekać po zachodzie Słońca, zanim Mars wyłoni się zza drzew, budynków itp. W oczekiwaniu na Marsa zawsze można zerknąć na Jowisza lub Saturna - te planety również znajdziecie na południowym opozycja Marsa - lipiec 2018. Przez co obserwowaćMarsa oczywiście widać gołym okiem, jest drugą - po Wenus najjaśniejszą planetą na niebie. Dodatkowo podczas wielkiego zbliżenia Marsa do Ziemi szykują się prawdziwe astronomiczne fajerwerki. Dojdzie do koniunkcji Czerwonej Planety z Księżycem podczas jego najdłuższego całkowitego zaćmienia w XXI wieku! (27 lipca 2018).Przeczytaj więcej na ten temat:**27 lipca 2018 całkowite zaćmienie Księżyca! Kiedy, jak i gdzie obserwować zjawisko?**Przez jakie urządzenia najlepiej obserwować Marsa? By obejrzeć czapę lodową na powierzchni planety będziecie potrzebować teleskopu. Wielu uznaje, że najlepsze do obserwacji planet i Księżyca są teleskopy w konstrukcji Maksutowa-Cassegraina. Decyduje o tym typ konstrukcji, który daje małe wady optyczne podczas obserwacji (znikoma aberracja chromatyczna, brak komy). Oczywiście Marsa można śmiało oglądać przez inne teleskopy z odpowiednim powiększeniem. Nie obiecujcie sobie natomiast zbyt wiele po obserwacjach przez lornetkę, nawet z nieco większym powiększeniem - oglądanie szczegółów na powierzchni Marsa w tym przypadku będzie wideo: Nad Polską można było oglądać częściowe zaćmienie Księżyca (2017)Mars: Czerwona Planeta w liczbach:Mars jest 4. od Słońca planetą Czas obiegu wokół Słońca (rok marsjański) jest równy 687 dni ziemskich Okres obrotu wokół własnej osi jest niewiele dłuższy niż Ziemi i wynosi 24,6229 godziny Mars ma promień równy około połowy promienia Ziemi Średnia odległość Marsa od Słońca to około 230 mln km Wenus i Jowisz to dwie najjaśniejsze planety na naszym niebie. Zbliżały się do siebie przez cały luty. Dziś wieczorem i w nocy wystąpiła kulminacja tego zjawiska. Znalazły się prawie w jednej linii dla obserwujących je z Ziemi. Potem w tej swojej „wędrówce" zaczną się rozchodzić, Wenus będzie wyżej, a Jowisz niżej. Astronomia Ciekawostki o Wenus Planeta Wenus - garść ciekawych informacji Widujemy ją na niebie przed wschodem Słońca lub po jego zachodzie. Dlaczego nigdy nie widać jej w środku nocy? Czy da się na niej zamieszkać? Prezentujemy kilka ciekawostek o naszej planetarnej sąsiadce. 2Wenus nie posiada ani księżyców ani pierścieni. 3Dzień na Wenus trwa 118 ziemskich dni i 16 godzin Oznacza to, że w wenusjański rok liczy niepełne wenusjańskie 2 dni. 4Rok na wenus trwa około 225 dni. Dokładnie ziemskich dni - tyle czasu potrzebuje Wenus by całkowicie okrążyć Słońce. 5Temperatura na powierzchni Wenus może dochodzić do 471°C Ze względu na grubą atmosferę, efekt cieplarniany na Wenus jest bardzo duży. Niezależnie od pory dnia temperatura oscyluje w granicach 460°C 6Ciśnienie atmosferyczne planety jest 92 razy większe niż na Ziemi. Wenus ma gęstą atmosferę, która składa się głównie z dwutlenku węgla i niewielkiej ilości azotu. Według ostatnich badań atmosfera Wenus przypominała kiedyś atmosferę ziemską a na powierzchni planety występowała woda. Odparowanie tych wód spowodowało drastycznie narastający efekt cieplarniany, który utrzymuje się do dzisiaj. 7Wenus często nazywana jest siostrą Ziemi. Wenus ma o 638 km mniejszą średnicę niż Ziemia a jej masa stanowi masy ziemskiej. Budowa geologiczna obu planet jest również bardzo podobna. 8Pierwszą sondę kosmiczną na Wenus wysłali Rosjanie. W ramach programu Wenera wysłano wysłano pierwszą sondę 12 lutego 1961 roku. Niestety stracono z nią kontakt 7 dni po starcie. Do powierzchni Wenus dotarła dopiero sonda Wenera 3 w dniu 1 marca 1966 roku. 9Na powierzchni planety odkryto ponad 1600 wulkanów. Odkrycie było możliwe dzięki misji Venus Expres wysłanej przez Europejską Agencję Kosmiczną w 2006 roku. Misja miała trwać 500 dni jednak wielokrotnie ją wydłużano i ostatecznie zakończono w roku 2015. 10Około 50 km nad powierzchnią Wenus ciśnienie atmosferyczne i temperatura są podobne do warunków panujących na powierzchni Ziemi. Istnieją plany wysłania w ten obszar atmosfery specjalnie zaprojektowanych statków powietrznych, które mogłyby być zalążkiem "latającego miasta". Wraz z Marsem, Ziemią i Merkurym Wenus jest stosunkowo małym ciałem skalistym o składzie głównie krzemianowym. Jest podobny do Ziemi w 94,9% powierzchni Ziemi) i masy (81,5% Ziemi). Prędkość ucieczki na powierzchni planety wynosi 10,36 km/s (na Ziemi ok. 11,19 km/s). Ze wszystkich planet ziemskich Wenus ma najgęstszą atmosferę.
Po raz pierwszy od dekady najjaśniejsze planety Układu Słonecznego ustawiają się w jednej linii, pozwalając obserwatorom podziwiać się nawet bez lornetki. Merkury, Wenus, Saturn, Mars i Jowisz – wszystkie 5 planet zobaczymy na nocnym niebie tuż przed świtem już 20 stycznia 2016 roku. Jak podaje serwis najjaśniejsze planety Układu Słonecznego wspólnie zaświecą w jednej linii pierwszy raz od 10 lat. Jako pierwszy na niebie widoczny będzie Jowisz, potem w kolejce ustawi się czerwony Mars, następnie złotopatrzący Saturn, najjaśniejsza w linii Wenus i zamykający ją Merkury. Dokładne godziny występowania zjawiska zależą od twojej lokalizacji. To będzie widoczne codziennie tuż przed świtem przez miesiąc, dokładnie do 20 lutego. Pod koniec stycznia parada 5 planet będzie idealnie widoczna nad Rosją – wtedy też szansę na podziwianie nietypowego ustawienia planet będą mieli także mieszkańcy Polski. Ze względu na to, że są to najjaśniejsze planety Układu Słonecznego, do obserwacji wystarczy tylko zwykła lornetka. Szczęściarze obędą się nawet i bez niej.
Tranzyty Wenus z lat 1761, 1769, 1874 i 1882 zostały wykorzystane do wyznaczenia odległości Ziemia-Słońce. Jednak tranzyt z 1761 roku przyniósł jeszcze jedno, niespodziewane, odkrycie. Przejście z 5 czerwca 1761 roku było obserwowane przez 176 naukowców ze 117 stacji badawczych rozsianych po całym świecie.
Wenus to planeta, na której dzień jest dłuższy niż rok. Jednak wcale nie z tego powodu chcemy jeszcze lepiej poznać ten piekielny świat. Wenus to nazwa planety, która kojarzy się z pięknem nie tylko znawcom mitologii. W sprzyjających warunkach mamy okazję ją podziwiać w postaci niewielkiego, ale bardzo jasnego sierpa. Ten wspaniały widok można oglądać już za pomocą niewielkiej lunety. Piękno skrywa jednak nieraz prawdziwe piekło, a takie warunki panują na powierzchni tej planety. Jak dotąd tylko radzieckie pojazdy we w miare kontrolowany sposób lądowały na powierzchni Wenus - mimo to zdjęć mamy niewiele, lądowniki działały bardzo krótko. Pod koniec stycznia 2017 roku około godziny 18 znajdziemy Wenus na południowo-zachodnim niebie na wysokości około 22 stopni nad horyzontem - tuż obok MarsaW 1989 dzięki misji Magellan uzyskaliśmy najdokładniejsze radarowe mapy topograficzne powierzchni Wenus, ale tak naprawdę nie mówi to nam wiele o tym co dzieje się na powierzchni jak i w atmosferze. Od misji sond Wenera minęło już ponad 30 lat i ciekawość chyba w końcu weźmie górę. Na pierwszą połowę kolejnej dekady NASA planuje misje Veritas i Davinci ku Wenus, ale to dopiero misja Wenera-D może być najbardziej twarze Wenus - po prawej w ultrafiolecie Radarowa mapa Wenus wykonana przez sondę Magellan Zbliżenia na obiekty na powierzchni - obrazy radarowePrace nad misją Wenera-D prowadzone już od wielu lat i wkraczają w ważną fazę. Niedługo dowiemy się, co wyjdzie z pomysłu współpracy NASA i Roscosmos, czyli amerykańskiej i rosyjskiej agencji kosmicznej, o którym usłyszeliśmy już dwa lata planujący misję dostarczy ostateczny raport opisujący spodziewane cele misji, na podstawie którego zarówno NASA jak i Roscosmos będą mogły ocenić szanse realizacji, a także przewidywany wkład każdej ze stron. Przypuszcza się, że NASA wspomoże Roscosmos przede wszystkim od strony instrumentalnej, pojazd będzie głównie dziełem projekt odbiega też znacznie od pierwotnego pomysłu, czyli lądownika, orbitera i balonów. Te ostatnie prawdopodobnie zastąpi się bezzałogowymi sterowanymi pojazdami, które lepiej kontrolować niż dryfujące interesujemy się Marsem a nie Wenus?Gdyby porównać odległość pomiędzy Ziemią i Marsem oraz Ziemią i Wenus, ta druga planeta wydaje się dużo ciekawszym obiektem. Leży znacznie bliżej niż Mars (najmniejsza odległość to około 38 milionów km, podczas gdy dla Marsa jest to 20 milionów km więcej), a jej rozmiary są podobne do rozmiarów Ziemi (średnica około 6 tys. km), co zapewnia podobną więc tak chętnie wysyłamy misje na Marsa, a Wenus traktujemy po macoszemu?Powodów jest kilka. Po pierwsze trzeba pamiętać, że zawsze ważne są kwestie ekonomiczne. Mars jest potencjalnym miejscem gdzie na powierzchni mogą powstać ludzkie kolonie, a Wenus z racji panujących tam warunków (o czym za nieco niżej) kompletnie się do tego celu nie artystyczna Wenus, w porównaniu z nią przegrywają nawet marsjańskie burze piaskowePoza tym pomysł lotu na Marsa łatwo sprzedać, czego dowodzą liczne filmy. Nie można też zapominać, że Wenus leży wewnątrz orbity Ziemi (planeta wewnętrzna) w odległości około 108 milionów km od Słońca (orbita jest prawie kołowa). Mimo mniejszej średniej odległości od Ziemi niż w przypadku Marsa, wymaga większych nakładów energetycznych związanych z wysłaniem pojazdów. Istotne jest tu szczególnie hamowanie w przypadku lotu na Wenus, a w przypadku powrotu dużo większa grawitacja jaką trzeba pokonać - większa nawet niż w przypadku te problemy, wydawałoby się, że skoro Wenus znajduje się bliżej Słońca to tym lepiej dla pojazdów naziemnych, które mogłyby być może poradzić sobie bez generatorów termoelektrycznych. Niestety na przeszkodzie staje gęsta, ale też……bardzo nieprzyjazna dolna atmosfera i powierzchnia WenusPowyższe stwierdzenie zapewne znane jest każdemu, kto choćby w minimalnym stopniu liznął wiedzy na temat Układu Słonecznego. Powszechną wiedzą jest fakt, że Jowisz to gazowa planeta gigant, Saturn ma pierścienie, a na Wenus padają żrące jest najgorętszą planetą w Układzie Słonecznym, na powierzchni panuje temperatura około 460 stopni Celsjusza, a ciśnienie jest około 90 razy większe niż na Ziemi na poziomie morza. Bardzo gęsta powłoka chmur sprawia, że warunki są podobne na całej planecie, a nie tylko na części zwróconej ku Słońcu. To istotne, bo okres obiegu orbitalnego (225 ziemskich dni) jest na Wenus krótszy niż doba (243 ziemskich dni). Wolna rotacja dotyczy też jądra, co sprawia, że mimo podobnej wewnętrznej budowy, Wenus nie ma silnego wewnętrznego mechanizmu generującego pole magnetyczne - ma ono moc jedynie 1,5 milionowej pola ziemskiego. Obserwacje Venus Express pokazały jednak, że Wenus dysponuje magnetosferą, choć dużo mniejszą niż w przypadku Ziemi i o jeszcze niewyjaśnionej do końca atmosferze Wenus, która składa się głównie z dwutlenku węgla (96%) i azotu (3,5%), występują chmury złożone z kwasu siarkowego, a wody praktycznie nie ma (jest jej 100 razy mniej niż na Ziemi). Wenus kiedyś miała dużo wody, ale ta wyparowała i uniosła się wysoko nad powierzchnię, gdzie cząsteczki uległy rozpadowi i jonizacji, a potem zostały wydmuchane w przestrzeń kosmiczną w wyniku oddziaływania z wiatrem przypadku Wenus wiatr słoneczny oddziałuje bezpośrednio na atmosferęZ usuwaniem tlenu z górnych warstw atmosfery można powiązać również obserwacje bardzo silnego pola elektrycznego (o potencjale 10 V), wyjątkowo silnego jak na skalistą planetę z istnym piekle jakie panuje na Wenus nie decyduje jednak tylko skład atmosfery. Wiatry wiejące w atmosferze osiągają prędkość 360 km/h i trwają bezustannie - cała powłoka chmur obiega planetę w ciągu czterech dni. W atmosferze zaobserwowano pioruny, choć o innym mechanizmie generacji, a także wiele innych zjawisk, które nadal stanowią wielką przykład zaobserwowana niedawno niezwykła fala w warstwie chmur przez orbitującą wokół tej planety japońską sondę Akatsuki. Fala ta utrzymuje się stale w tym samym miejscu, mimo iż warstwa chmur jak już wspomniałem nie jest statycznym tworem. Być może nie jest to nic wyjątkowo niezwykłego i doczeka się swojego wyjaśnienia, ale na razie naukowcy są tym zjawiskiem jest także aktywna geologicznie, choć nie tak bardzo jak księżyc Jowisza, Io, ale dane zgromadzone przez sondę Venus Express potwierdzają, że aktywność wulkaniczna występuje i jest podstawowym czynnikiem kształtującym powierzchnię tej Wenus znajdziemy góry tak wysokie jak Himalaje, doliny i kratery. Te ostatnie są jednak sporych rozmiarów, gdyż tylko takie ciała mają szanse przedostać się przez atmosferę jednak takie miejsce na Wenus, gdzie……istnieją szanse na kolonizację. Nie jest to skrywana wiedza, ale już nie każdy jest z nią szanse istnieją nie na powierzchni, lecz kilkadziesiąt (50-60) kilometrów powyżej. Wysoko w atmosferze warunki stają się na tyle sprzyjające, by człowiek mógł tam mieszkać w czymś na kształt latającego miasta. Grawitacja na tej wysokości jest nieznacznie niższa od ziemskiej, a temperatury akceptowalne (choć jest bardzo gorąco, od 30 do 70 stopni Celsjusza). Skład atmosfery na tej wysokości nie sprzyja bezpośrednio oddychaniu, ale nadaje się dla wzrostu pewnych zabiegach (zgodnie z ideą wykorzystywania i przetwarzania dostępnych na miejscu substancji i materiałów) może być jeszcze przyjaźniej. Szczególnie że odpada pewien istotny problem - promieniowanie jest podobne jak na Ziemi, w przeciwieństwie do Marsa gdzie ochrona przed promieniowaniem to jeden z kluczowych problemów do pokonania. Wizja eksploracji atmosfery WenusLatające miasta, nawet nie takie jak to z Imperium Kontratakuje, ale małe „wioseczki” jak Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, to odległa przyszłość. Poza tym takie przedsięwzięcie wydaje się dość ryzykownym, gdy całkiem niedaleko poniżej panuje wysłania ludzi na Wenus to bardzo kosztowna idea, ale rozważano ją już w czasach projektu Apollo. Do pomysłu powrócono całkiem niedawno za sprawą projektu działu badawczego NASA w Langley, któremu nadano nazwę HAVOC (High Altitude Venus Operational Concept). To projekt międzyplanetarnej misji, której elementem jest sterowiec latający w atmosferze Wenus. Taka misja byłaby długotrwała, ale ze względu na koszty przygotowań, które uwzględniają wcześniejsze loty zrobotyzowanych pojazdów - część załogowa od startu do lądowania to tylko jeden jest pomysłem sprzed ponad dwóch lat, o którym mogliście już słyszeć. Przez te dwa lata w NASA, podobnie jak w ogólnej amerykańskiej polityce związanej z eksploracją Układu Słonecznego, zaszły spore się wątpliwe, by teraz NASA chciała angażować się w misję na Wenus, aczkolwiek na horyzoncie pojawił się pomysł współpracy z Rosjanami przy zmodyfikowanym wariancie projektu Venera-D, badań atmosfery Wenus za pomocą pojazdów latających. Obecnie takie misje wydają się najsensowniejszym i najbezpieczniejszym dla człowieka sposobem eksploracji i Vega - radziecki wkład w poznanie powierzchni WenusTak jak Mars jest planetą, w przypadku której sukcesy święciło przede wszystkim NASA, tak w przypadku Wenus szczęście dopisywało też konkurencji. Choć nieudanych prób podobnie jak w przypadku Marsa było sporo. Co prawda to NASA wykonało mapę topograficzną, ale gdy ograniczymy się do badań przeprowadzonych nie z orbity, a na powierzchni to tylko seria radzieckich lądowników Wenera i Vega miała szczęście osiąść na powierzchni Wenus. Sondy Vega (ich prawdziwym celem była kometa Halleya) wyposażono dodatkowo w specjalne balony z aparaturą, które po wypuszczeniu unosiły się przez kilkadziesiąt godzin w atmosferze względu na warunki atmosferyczne, zdjęcia powierzchni były jednymi z najbardziej pożądanych danych naukowych. Pierwszy lądownik, który trafił na powierzchnię w grudniu 1970 roku, to Wenera 7. Zdjęcia powierzchni wykonała jednak dopiero pięć lat później Wenera 9 i 10. Pierwsze kolorowe zdjęcia przesłała Wenera 13, która na powierzchni Wenus działała tylko 127 uzyskane przez sondę Wenera 9 i 10Widok z lewej i prawej kamery lądownika Wenera 13Niestety, częściowo ze względu na trudny dostęp do danych zebranych w czasach ZSRR, a także ze względu na krótki czas pracy, zdjęcia nie pokazują zbyt wiele, ale też więcej nie dało się wykonać ze stacjonarnego pojazdu. Widoki Wenus to ujęcia panoramiczne, z otoczeniem sond i skalistą powierzchnią - nie zachwycają też rozdzielczością, ale dają jako taki pogląd na to jak wygląda miejsce lądowania. Zdjęcia powierzchni Marsa już za pierwszym razem w 1977 roku były dużo lepszej jakościI tylko to miejsce, bo zdjęć powierzchni z orbity nie da się wykonać. Dlatego nasza wiedza o Wenus jest bardzo ograniczona. Wyobraźcie sobie, że dysponujemy jedynie zdjęciami takimi jak wykonały we marsjańskie lądowniki Viking i porównajcie to z obrazem powierzchni planety jaki uzyskano dzięki teleskopowi Hubble, sondom MGS, MRO, Mars Express oraz łazikom na powierzchni. Prawda, że jest on dużo ciekawszy?Tak widzi Wenus i Marsa teleskop HubbleWenera-D czyli powrót na WenusWenus kryje w sobie tyle tajemnic, że jest normalną rzeczą chęć poznania szczegółów na temat jej powierzchni i atmosfery. Być może dzięki lepszym technologiom uda się uzyskać więcej lepszej jakości zdjęć powierzchni, ale kluczowe mogą okazać się bezzałogowe pojazdy ostatnie mogą być częścią wspomnianej misji Venera-D, która ma szanse ziścić się około 2025-2026 roku. O ile analizowane obecnie plany zostaną zaakceptowane i nie będzie żadnych to duża misja, tak jak projekt łazika Curiosity, który kosztował 2,5 miliarda dolarów. Podstawowe założenie zakładało wysłanie orbitera, którego podstawowa misja potrwa 3 lata i lądownika, który wytrzymałby nawet miesiąc na przerósł możliwości Rosjan i teraz mniejszą wagę przykłada się do czasu pracy lądownika (jest też koncepcja „rozrzucenia” na powierzchni mniejszych, ale wytrzymalszych stacji pomiarowych), a bardziej badań pojazdu na orbicie przydałby się więc bezzałogowy pojazd badający atmosferę. Koncepcję takiego latającego drona w atmosferze Wenus rozważa między innymi Northrop Grumman. Projekt ma nazwę VAMP, czyli Venus Atmospheric Maneuverable dron byłby zapewne wkładem w misję Wenera-D ze strony amerykańskiej. Miałby rozwiązać zagadkę tak szybkiej rotacji atmosfery wokół powierzchni, a także wyjaśnić czy tajemnicze ciemne pasy materii widziane w powłoce chmur mogą kryć w sobie proste organizmy jak NASA, Roscosmos, popsci, inf. własna gru 22, 2022. Sporadycznie Mars może być łatwo widoczny gołym okiem. Gdy jest blisko Ziemi, planeta świeci jasnym czerwonawym blaskiem, co spowodowało, że została nazwana imieniem rzymskiego boga wojny (Ares dla Greków, Mars dla Rzymian).
W niedzielę na półkuli północnej można zaobserwować rzadki układ planet. Niebiański smak przed większym show spodziewanym w czerwcu. Rzadkie zjawisko w astronomii amatorskiej. W najbliższą niedzielę będzie można zaobserwować na niebie wyrównanie Marsa, Jowisza, Wenus i Saturna. Niezwykły obraz, który będzie widoczny wczesnym rankiem, przed wschodem słońca, na półkuli północnej. według FuturaSciencesNajlepszy czas to od 5:30 do 6:30. Należy zauważyć, że to ustawienie, choć niesamowite, jest tylko widzialną perspektywą z Ziemi i że planety tak naprawdę nie byłyby wyrównane. Zjawisko to nie będzie wymagać lornetki ani teleskopu, ponieważ powinno być widoczne gołym okiem. Dobra pogoda oczekiwana we Francji w ten weekend sprawi, że warunki do obserwacji będą idealne dla fanów gwiazd. według Europejska Agencja Kosmiczna (Europejska Agencja Kosmiczna), musiałbyś spojrzeć na zachód, aby zobaczyć planety. A dla tych, którzy nie mogli wstać, aby zauważyć to zjawisko: nie martw się. W rzeczywistości będzie on ponownie widoczny w sobotę 23 kwietnia, oprócz księżyca, który będzie znajdował się na tej samej osi czterech planet. 7 widocznych planet w czerwcu Ale prawdziwe wydarzenie w programie odbędzie się 24 czerwca. W ten sposób wszystkie planety Układu Słonecznego – Merkury, Wenus, Mars, Jowisz, Saturn, Neptun i Uran – ponownie ustawią się zgodnie z perspektywą Ziemi. Zjawisko rzadsze, ale trudno je zauważyć. Najpierw tym razem konieczne będzie wyposażenie w lornetkę lub lunetę. Dodatkowo dla fotografów, którzy chcą uwiecznić scenę, to ustawienie będzie miało miejsce na dużej części nieba, co bardzo utrudni robienie zdjęć. Układ planet, który można zobaczyć z Ziemi, nie jest niczym niezwykłym, stąd tak ważne jest, aby nie przegapić nadchodzących spotkań. Tak więc od 2005 roku zjawisko to wystąpiło tylko trzykrotnie. „Profesjonalne rozwiązywanie problemów. Pragnący być pionierem kulinarnym. Przyjazny miłośnik piwa.” Continue Reading
\n \n \nwenus widoczny z ziemi
. 86 411 454 137 315 303 186 295

wenus widoczny z ziemi